Strasznie zbulwersował mnie jeden z komentarzy pod tym artykułem Rakiety wycelowane w Europę. Artykuł traktuje o tzw. tarczy antyrakietowej i o tym jakie byłyby skutki przechwycenia głowicy nuklearnej. Jednym z efektów mogłoby być powstanie kosmicznych śmieci, które krążą na orbicie okołoziemskiej. Facet pisze mniej więcej coś takiego "A co mi przeszkadza jakieś tam śmieci krążące wokół ziemi". Takie zdanie reprezentują ludzie nie gaszący świateł, nie zakręcający wody i pozostawiający swój sprzęt elektroniczny w stanie standby.
Zaraz wyjdzie na to, że zmieniłem się w jakiegoś ekoświra, ale to nieprawda. Po prostu jestem zdania, że musi istnieć jakaś świadomość tego do czego prowadzą działania ludzkości. Onetowy komentujący nie zdaje sobie sprawy z tego, że taki śmieć może uczynić nie małe szkody podczas lotów kosmicznych czy skutecznie uszkodzić międzynarodową stację kosmiczną. Widocznie jeszcze tego w gimnazjach nie uczą. A przecież nie trzeba być Einsteinem by rozumieć, że nuklearne odpady są znacznie niebezpieczniejsze.
Wkurza mnie ta ignorancja odnośnie podstawowej wiedzy. Wkurzają mnie torebki foliowe używane jeden raz. Telewizor włączony dla nikogo. Ogromna ilość smrodzących samochodów. Drażni mnie tzw. cywilizacja i nieustająca konsumpcja.
O dziwo np. MTV stara się lansować postawę bardziej ekologiczną. Istnieje taki blok reklamowy MTV SWITCH, w którym zachęca się młodych ludzi do bardziej świadomego uczestnictwa w życiu naszej planety.
Tymczasem zdarzają się też ludzie, którzy chcą powiedzieć, iż wyprodukowanie jedzenia zapewniającego odpowiednią ilość kalorii powoduje większe zanieczyszczenie niż przejażdżka samochodem do pracy. Czyli tzw. "zdrowy tryb życia" nie jest zbyt dobry dla środowiska. Makabra! Zawsze się zastanawiałem kto pisze takie artykuły. Ktoś próbuje nam wmówić, że jazda autem jest lepsza, bo spalasz mniej kalorii. Nie musisz dużo zjeść, bo się nie zmęczysz jazdą. Zatem jeżdżąc samochodem wszędzie gdzie się da chronisz środowisko! Jak dla mnie paranoja. Jeśli ktoś żre batony na śniadanie, popija je coca-colą to mogę się zgodzić. Ale nie dajmy się zwariować!
I kurka, myślmy chociażby o gaszeniu świateł gdy nie są nam potrzebne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz