
"jedno z mieszkań [...] zajmuje prezydent Łodzi"
Świetny facet, chociaż raczej niechlujny wygląd sugerował coś innego. Jednak obcy mi człowiek zaciekawił mnie. Co prawda zastanawiałem się, obcy facet zaczepia mnie na obcym podwórku. Wiadomo (?), może mnie zagaduje i zaraz uderzy we mnie zgraja bandziorów. Niemniej jednak spędziłem jakieś 30 minut na pogawędce o historii podwórka (jedno z mieszkań tegoż zajmuje prezydent Łodzi) i podróżach po świecie. Dowiedziałem się, że Kanada to niezłe miejsce, bo chętnie zatrudniają tam wysokich, białych. Kwalifikuję się.
To była naprawdę interesująca rozmowa. "Obieżyświat" mówił tak normalnie, przyjaźnie, ale jednocześnie z tak niesamowitą pasją. Równy gość. I nie jakiś tam dziadek, który opowiada i opowiada, przyniósł mi zdjęcia, swoje, przyjaciół, wydruki prasowe. Niesamowite. Zastanawiałem się w pewnym momencie czy nie zrobić mu zdjęcia, gdy przeglądał te stare zapiski i fotografie, gdy postawił je na ziemi i wygrzebywał najciekawsze. Kurcze... to niezła historia jak na zwieńczenie kolejnej, nudnej niedzieli.
1 komentarz:
Kanada rzeczywiście fajne miejsce :)
Byłem tam.
(maretenebrarum.fbl.pl)
;)
Prześlij komentarz