środa, 25 lipca 2007

Wycieczki i remonty

Zastanawiam się co też ludzie widzą w tych wszystkich odległych landach. Po co jeździć te setki kilometrów? Tylko po to by fiknąć na piasek i regularnie podsmażać swoją skórkę, aż stanie się ciemna i chrupiąca? Udało mi się dojść do wniosku, że nie trzeba wcale wyjeżdżać straszliwie daleko by fajnie się bawić. Ostatnia niedziela (jak i jeszcze wcześniejszy weekend) dowiodła, że wypady na wieś mogą być naprawdę fajne. Oczywiście jeżeli kogoś nie zachwyca falujące morze zboża, przepyszny chłodny wiatr, końskie rżenie i wycie krów zamiast miejskiego zgrzytu i jeden sklep wielobranżowy w obrębie do 10 kilometrów to faktycznie wypad za miasto nie przypadnie mu do gustu. Ten ktoś nie polubi stokrotek w "regulatorach długości ramionek stanika":)

A lubicie remonty? Same zmiany są interesujące i dość pobudzające umysł, przynajmniej według mnie. Projektowanie wnętrz w blokach to prawdziwe wyzwanie. Jednak o wiele większym wyzwaniem jest wprowadzenie planów w życie. Tu kafelków nie ma, tam są, ale nie takie. Gdzieś klej się wysypie, bo worek rozdarty. Za chwilę kleju zabraknie i nagle okazuje się, że w 80 tys. mieście jest tylko jeden sklep gdzie można ów klej dostać. W ogóle sklepy pozamykane, benzyna się kończy, a czas ucieka. Masakra! Ach, dowiedziałem się jeszcze, że kuchenki gazowe to dość ciężkawe bestie. Wyniesione szafki kuchenne znikają w ciągu godziny (magia?). Dwudziestopięcio kilowy worek jednak trochę waży. Bilans remontu to jedna pobrudzona koszula, 50 kg kleju, dwie paczki kafli wniesionych do mieszkania Super Dziewczyny. Jedna kuchenka gazowa, zlewozmywak i szafka kuchenna wyniesione na zewnątrz. To dobrze wpłynie na kondycję moich mięśni, poza tym lubię pomagać. A ostateczny wynik takiego "remontu z przeszkodami" bywa wielokrotnie bardziej satysfakcjonujący niż można było się spodziewać na początku.

Na koniec dodam, że dowiedziałem się iż "Mama stwierdziła, że Ty w każdej sytuacji znajdujesz coś dobrego". Dobrze się po tym poczułem :D Bo wiecie co? Mam taką trochę głupawą i dziecinną myśl, ale co mi tam. Podzielę się! W którymś z odcinków Dragon Ball Bulma powiedziała "Goku to taki ktoś, przy kim czujesz, że wszystko zawsze będzie dobrze." - chciałbym być takim kimś ;)

2 komentarze:

Unknown pisze...

Remonty? Hmm... cos mi to przypomina ;) Uwierz mi, ze kuchenka nie jest taka ciezka... sprobuj z lodowka ;P

Co do DB... Badz soba! ;D

Btw. Jesli potrzebujesz pomocy... znasz moj numer i wiesz gdzie mieszkam :)

Anonimowy pisze...

o zesz, ja dzien temu skonczylam generalny remont mojego pokoju, malowanie, szpachlowanie, nowe drzwi, nowe niewygodne wyrko(ehhhh) .... a teraz przede mna pomaganie starszym przy remoncie big pokoju :) Ale oplacalo sie .... a kuchenki bym w zyciu nie pomogla nawet przestawic... o fuj, co tam za nia moze byc... brrrr